Recenzja filmu

Kiedy łzy przeminą (1988)
Kar-Wai Wong
Jacky Cheung
Maggie Cheung

Nieoszlifowany diament

Dla tych, którzy znają późniejsze dzieła <a href="http://www.filmweb.pl/Kar+Wai+Wong,filmografia,Person,id=348" class="n">Wonga Kar-Waia</a>, jego reżyserski debiut może być prawdziwym szokiem.
Dla tych, którzy znają późniejsze dzieła Wonga Kar-Waia, jego reżyserski debiut może być prawdziwym szokiem. "Kiedy łzy przeminą" to bowiem rasowe kino klasy B z przerysowaną grą aktorską, tanim melodramatem i typową dla azjatyckiego kina fabułą osadzoną w gangsterskim półświatku. Jednak warto temu filmowi przyjrzeć się z bliska, bowiem już w nim widać przebłyski niesamowitego talentu, który z Kar-Waia uczynił międzynarodowy fenomen. Bohaterem filmu jest Wah, młody członek gangu z Hongkongu. Właśnie rozstał się ze swoją dziewczyną, która, nie widząc z nim przyszłości, pozbyła się ciąży. W tym samym czasie w jego życie wkracza kolejna kobieta, jego piękna kuzynka. Pomiędzy nimi rodzi się uczucie, które jednak musi walczyć o swoje z poczuciem lojalności. Przyjaciel Wah z gangu cały czas wpada w kłopoty z rywalizującą grupą należącą do tej samej organizacji. Wah wciąż wyciąga go z kłopotów, co zamiast rozwiązać problem sprawi, że znajdzie się on w sytuacji bez wyjścia. Na pierwszy rzut oka bardzo łatwo ten film zignorować. "Kiedy łzy przeminą" zdają się być jedną z wielu gangsterskich opowieści miłosnych i to wcale nie najlepszą. Gra aktorska zachodniego widza może miejscami przyprawić o atak śmiechu. Jest przerysowana do granic możliwości, miejscami nieznośnie teatralna i infantylna. Trudno też nie patrzeć z pewnym pobłażaniem na sam scenariusz, zbudowany ze stereotypów i fabularnych kalek. Dialogi momentami są tak drewniane, że i bóbr by sobie na nich zęby połamał. Bliżej im raczej do twórczości niezrównoważonych hormonalnie nastolatek niż prawdziwych artystów kina. Jednak za tym wszystkim kryje się olbrzymi potencjał, jaki Wong Kar-Wai rozwinie w swoich kolejnych dziełach. Już tutaj pojawiają się znakomite rozmazane sekwencje, które staną się znakiem firmowym jego filmów realizowanych w latach 90-tych. Nie sposób nie zachwycać się sceną walki w restauracji albo końcową sekwencją egzekucji. Trudno w młodej i pięknej Maggie Cheung stojącej przy schodach nie zauważyć narodzin estetyki, która swój szczyt osiągnie w "Spragnionych miłości". Wong Kar-Wai jest tu niczym nieoszlifowany diament. Już budzi zainteresowanie, lecz jest niczym wobec tego, kim się już wkrótce stanie. "Kiedy łzy przeminą" to znakomita okazja, by poznać bliżej, jak rodził się jeden z najciekawszych twórców współczesnego azjatyckiego kina.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones